lip 13 2004

Wywiad z Rupertem Grintem (Ron)


Komentarze: 0

Redaktor: Jaka jest tajeminica płaczu lub śmiechu na zawołanie?
Rupert Grint: Cóź, moja postać nie musi zbyt dużo płakać lub śmiać się na zawołanie. Ale żeby grać strach, myślę o czymś strasznym, np. o nauczycielu którego kiedyś miałem. Niestety przez to czasem wyglądam na zbyt przestraszonego!

R: Jaką inną rolę chciałbyś zagrać?
RG: Myślę, że Malfoya byłoby fajnie zagrać. On jest zupełnie inny niż Ron - niezbyt miły.

R: Gdybyś mógł mieć magiczną moc, co byś wybrał?
RG: Chciałbym być niewidzialny; byłoby super. Używałbym jej pewnie żeby się wymknąć ze szkoły kiedy mam szlaban.

R: To znaczy, że masz czasami z tym kłopoty...?
RG: Oh nie, tak na serio to nie!

R: Jakie masz przezwisko na planie filmowym i jak na niego zarobiłeś?
RG: Wielu nazywa mnie "Rudy" (ang., Ginger), ponieważ mam rude włosy.

R: Jak się bronisz przed byciem rozpoznawanym na ulicy?
RG: Próbowałem się kamuflować ubierając czapkę, ale moje rude włosy i tak widać. Ale nie ma problemu - nawet lubię być rozpoznawanym. Wszyscy są bardzo mili. Proszą o autograf czasami.

R: Jaka jest tajemnica prowadzenia latającego samochodu?
RG: Nie chcę ujawniać tej tajemnicy! Powiem tylko, że jest to chyba moja ulubiona scena - kiedy wpadaliśmy na wierzbę. Poruszaliśmy się naprawdę szybko. To było jak jazda szybką kolejką w wesołym miasteczku.

R: Gdybyś został przyjęty do Hogwartu, w którym domu byłbyś i dlaczego?
RG: Nie sądzę, żebym pasował do Gryffindoru, ponieważ nie jestem odważny! I nie jestem na tyle bystry by być w Slytherinie lub Ravenclawie. Pewnie byłbym w Hufflepuffie.



zlotyznicz : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz